Świat
Francja – światowa potęga czy kolos na glinianych nogach?
Czyli mała prowokacja whap.info
Trudno szukać w Polsce drugiego kraju starej UE który miałby tyle negatywnego PR w naszych mediach co Francja. Mimo tego, że jest ona jednym z liderów i twórców Unii Europejskiej, mimo wielu powiązań historycznych z Polską oraz tego, że znajduje się ona w czołówce krajów do których eksportujemy to często pokazuje sie ją jako antyprzykład funkcjonowania.
Chcąc sprowokować dyskusję spróbowaliśmy znaleźć argumenty świadczące o sile Francji. Oto one:
- metropolia Paryża ma większe PKB niż cała Polska (764.8 euro za 2021 rok vs 576 euro)
- Francja ma większe PKB niż cała Europa Środkowa
- w 2022 roku Francja była drugim największym eksporterem broni na świecie
- Francja wciąż posiada swoje Francuskie Terytoria Zależne. Są one zlokalizowane na trzech kontynentach: Ameryce Północnej, Ameryce Południowej, Afryce oraz na dwóch regionach geograficznych: Australii/Oceanii i Antarktydzie
- Francja jest potęgą turystyki W 2019 roku Francja zanotowała przeszło 89 milionów przyjazdów turystycznych, co czyniło ją najczęściej odwiedzanym krajem na świecie.
- Francja jest drugim największym eksporterem samolotów pasażerskich na świecie
- W rankingu miękkiej siły z 2019 (Portlands Soft Powe Index) Francja zajęła pierwsze miejsce na świecie. W innych rankingach soft power zajmuje drugie miejsce (ISSF’s World Soft Power Index 2022) i trzecie miejsce (Monocle’s Soft Power Survey 2022)
- Francuski jest oficjalnym językiem w 21 krajach afrykańskich
- reprezentacja Francji w piłce nożnej zajmuje drugie miejsce w rankingu FIFA a wg World Rugby Francuzi są również światowym wiceliderem w rugby.
Czy powyższe info przekonuje Was o tym, że Francja dalej jest światowym imperium czy też dalecy dzisiaj jesteście od określania jej tym mianem. Macie argumenty świadczące o upadku Francji lub te świadczące o jej potędze? Chętnie je przeczytamy w komentarzach.
Wesprzeć nas można poprzez Patronite
Ludzie
Jak wygląda Lwów w kwietniu 2023
Do Lwowa wybraliśmy się w ramach wsparcia, dla jednej z akcji pomocowych, a przy okazji sprawdziliśmy jak to miasto funkcjonuje w warunkach wojennych i czy warto się dziś do niego wybrać.
Nie będzie tu wiele o turystyce wojennej.
Na froncie przeciwko rosyjskiemu najeźdźcy, Ukraińcy tracą każdej godziny kolejnych żołnierzy i nie ma regionu w kraju, który mniej lub bardziej, nie ucierpiałby od ataków rakietowych. W tych okolicznościach, Lwow jest dzisiaj relatywnie bezpieczną oazą tętniącą życiem i przyciągająca turystów z całej Ukrainy.
Podstawa – bezpieczeństwo.
Jeśli zdecydujesz się odwiedzić Lwow nie masz żadnych gwarancji, że w tym czasie nie będzie ataku rakietowego. Nie masz również pewności, ze w końcu jakaś rakieta nie trafi w obszar Starego Miasta. Nie wiesz też czy zdążysz schować się w bezpiecznym miejscu przed takim atakiem.
Ale.…
Na razie w obszar centrum Lwowa nie trafiła żadna rakieta i pozostaje ono nietknięte. Również dotychczasowe incydentalne ataki w rejonie uderzały w obiekty zlokalizowane dalej od centrum.
Dodatkowo ostrzały były raczej skoncentrowane na infrastrukturze wojennej lub energetycznej.
Nie posiadamy dokładnych statystyk strat – od hotelarzy słyszeliśmy, ze od początku wojny w samym Lwowie zginęło 10-15 osób; inne źródła podaja większe liczby.
Tak czy inaczej wszystkie podane liczby są niewielkie a pojawiają się sugestie, że we Lwowie wciąż łatwiej zginąć w wypadku samochodowym niż od odstrzału.
Być może są przesadzone. Nie wiemy.
Warto pamiętać, że miedzy północą a 6 rano oficjalnie obowiązuje we Lwowie godzina policyjna i w tym czasie musicie juz przebywać w miejscu w którym sie zatrzymacie.
Pamiętajcie, że piszemy o centrum Lwowa a nie o przedmieściach czy całym rejonie.
Miejscówki zajmowane przez armię ukraińska są rozsiane w różnych częściach rejonu, a o atakach na nie, mniej się mówi w mediach ukraińskich i wśród ludzi. Rakiety rosyjskie nie zawsze trafiają w militarne cele.
Jak dotrzeć?
Mamy kilka opcji działających zazwyczaj identycznie jak w czasie pokoju.
Opcja najwygodniejsza – pociąg
Z Przemyśla odjeżdżają codziennie, cztery pociągi do Lwowa i dalej . Czas trwania podroży waha się od 1,5 godziny do 3,5 godziny.
Najwcześniejszy pociąg startuje o 9.45 rano i zawozi Was juz o 12.30 do Lwowa.
Najpóźniejszy wyjeżdża o 23.30.
Opcja najtańsza z przesiadkami – bus, przejscie przez granice pieszo i marszrutka
Dla osob mogących sobie pozwolić na odrobine niewygody i nie chcących wydawać zbyt dużo na pociąg ta opcja będzie najlepsza.
Z okolic dworca w Przemyslu regularnie odjezdzają busy które ezawiozą nas za pare złotych do granicy w Medyce. Później przechodzimy przez piesze przejscie i dalej po stronie ukrainskiej bierzemy kolejnego busa/marszrutke do Lwowa a scislej w okolice dworca kolejowego we Lwowie.
Całość podróży zajmie nam pewnie ok 3-4 godzin w zależności od kolejek na granicy. Koszt w jedną stronę z Przemyśla to nie wiecej niż 25 zł. Warto mieć hrywny po stronie ukraińskiej ponieważ „busiarze” nie mają terminali na karte.
Opcja pośrednia – autobus
Pewnie znajda się i tacy którzy preferują autobusy ponad pociągi.
Tutaj mamy szeroki wybór opcji z Krakowa, Rzeszowa i Przemyśla.
Najbardziej rozpoznawalna marka niemiecki flixbus proponuje przejazdy z Rzeszowa od 110 złotych. Jest jednak kilka alternatyw w postaci ukraińskich przewoźników po wygoglowaniu.
Opcja darmowa – organizacja charytatywna
Sporo jest organizacji charytatywnych które jeżdżą raz w tygodniu i częsciej. Gro ich wolontariuszy regularnie odwiedza Ukraine poświęcając swój wolny czas a czasami i finanse wspierając stronę ukraińska. Często potrzebują ludzi do kierowania busami lub rozładunku.
Opcja dla kochających własne auto ponad wszystko
Tak – jest kilka przejść przez ktore auta spokojnie przejezdzaja. Nie polecamy jednak pchac sie wlasnym autem na Ukraine. Czasami drogi pozostawiają wiele do zyczenia, nie kazde ubezpieczenie jest wazne na Ukrainie a kolejki aut na granicy są różne. Przy duzym szczesciu zrobicie trase Przemysl-Lwow w kilka godzin, przy mniejszym w kilkanascie.
Spanie
Większość obiektów hotelowych działa normalnie Wg naszych rozmówców przerwy w dostawie wody i prądu są bardzo rzadkie w porównaniu z poprzednimi miesiącami.
Hostele
Odstępstwem od regóły wydaja się być hostele które okazjonalnie mogą dłużej gościc ludzi uciekających ze wschodu. Innymi słowy – możecie spotkać ludzi, którzy żyją w hostelach. Dlatego tez warto wybrać nieco droższy i lepszy obiekt w wypadku którego sa większe szanse, ze nie znajdziemy sie w pokoju ze stałymi lokatorami.
Jesli ktos lubi spokojna atmosfere kameralnego, bezpiecznego hostelu z wlascicielka mowiaca nieco po polsku i swietnie po angielsku to polecamy GHOSTEL
Znajduje sie ok 8-10 minut piechota od Rynku. Ceny zaczynaja sie od 25 zlotych.
Nieco bardziej komercyjną opcja w podobnej cenie jest Dream Hostel – 2 minuty od Rynku na ulicy Szewskiej.
Hotele
Wśród hoteli mamy wielki wybór apartamentow i tradycyjnych obiektow hotelowych
Ceny uzaleznione sa od wymagań gosci.
Najtansze “dwojki” na bookingu mozna znalezc juz od 80 zlotych za noc
W lepszym standardzie znajdziecie np dobrze oceniany Oysters & Bubbles Gastro Hotel znajdujacy sie na Rynku.
Cena za dwojke to ok 220 zlotych
Cześć hoteli oferuje swoim gościom gwarancję dostępności elektryczności i bunkru 24 godziny na dobę. Best Western Plus zaraz obok Rynku jest jednym z takich hoteli.
Podobnie Luxury Boutique Andreevskiy który znajduje się poza Starym Miastem co może mieć znaczenie.
Podejrzewamy, ze większość z Was nie zna lokalizacji budynków militarnych czy infrastruktury krytycznej które mogą być celem ataków rakietowych. Dlatego warto rezerwować nocleg w ścisłym centrum, które takich obiektów nie posiada.
Jedzenie
Restauracje, kawiarnie i puby dzialaja normalnie.
Duża część z nich ma zakupione generatory, na wszelki wypadek, więc nawet w wypadku odcięcia prądu co zdarza się obecnie niezwykle rzadko funkcjonują normalnie.
Zwiedzanie
Wiekszosc obiektow muzealnych jest otwarta normalnie.
Wsrod wyjatkow nalezy niestety wymienic wymienic Kopiec Unii Lubelskiej, z ktorego w czasie pokoju moglismy podziwiac widok na caly Lwow.
Transport
Po centrum najłatwiej poruszać się piechotą lub na hulajnogach. Nie ma potrzeby używania jakichkolwiek środków transportu.
W wypadku dalszych wypadów polecamy korzystać z tanich jak na polskie standardy taksówek. Aplikacja Bolt w przeciwieństwie do Ubera działa całkiem sprawnie.
Ceny
Ceny w centrum Lwowa są, wg niektórych opinii nieco wyższe niż normalnie. Zarówno na spotkania z rodzinami jak i na krótkie wakacje, najbogatsi Ukraińcy wybierają często właśnie Lwów, będący w miarę bezpiecznym miejscem w porównaniu z całym wschodem czy sporą częścią centralnej Ukrainy.
Zamożni Ukraińcy zamiast latać na wakacje do Turcji, Egiptu czy Azji, często po prostu wyjeżdżają do Lwowa lub tymczasowo przeprowadzają się do tego miasta, żeby być z daleka od gorących miejsc na mapie Ukrainy.
Dla nas jednak Lwów dalej będzie cenowo atrakcyjny, np. w porównaniu z cenami krakowskimi lub warszawskimi.
Przykładowe ceny po przeliczeniu na złotówki:
– kurs taxi miedzy dworcem kolejowym z Rynkiem 11 złotych
– piwo na Rynku we Lwowie od 7 do 13 złotych
– angielskie śniadanie na Rynku Głównym 28 złotych
– jajecznica z łososiem 23 złote
– szarlotka 12 złotych
– porcja pierogów 17 złotych
Powyższe ceny dotyczą najdroższej części Lwowa tj okolic Rynku.
W większości miejsc nie mieliśmy problemów z płatnością kartą.
Podsumowanie
Wypad do Lwowa niesie za sobą pewne ryzyko. Każdy z nas ma inną strefę komfortu oraz inaczej oblicza skale zagrożenia dla siebie i bliskich.
Postanowiliśmy przedstawić naszą perspektywę jednak przed podjęciem WASZEJ ostatecznej decyzji o ew wypadzie do Lwowa radzimy przeanalizować wszystkie za i przeciw.
Ukraina jest w stanie wojny i sytuacja potrafi zmieniać się bardzo dynamicznie.
Nie możemy brać nawet części odpowiedzialności za Wasze decyzje.
PS czyli bardzo subiektywne wrażenia na koniec
- widok matek lub dziewczyn z żołnierzami w mundurach siedzących wśród zwykłych ludzi w kafejkach i restauracjach daje do myślenia. Nierzadko mogą to być ostatnie pożegnania …
- ludzie korzystają ze Lwowa jednak widok pojedynczych patroli żołnierzy z karabinami, checkpointów lub pojedynczych budynków zasłoniętych workami z piaskiem nie pozwala zapominać o tym co się dzieje dookoła
- warto nie wpadać w panikę w wypadku alarmu – znajomy był świadkiem śmiertelnego wypadku kiedy ktoś w panice śpieszący się do bezpiecznego miejsca wpadł pod samochów
- wśród spacerujących po Lwowie można okazjonalnie spotkać pojedynczych obcokrajowców czy polskich polityków-biznesmanów
- na wszelki wypadek zawsze warto mieć ze sobą paszport i strzec go uważnie
- zabronione jest robienie zdjęć żołnierzom
- we Lwowie spotkaliśmy mnóstwo muzyków ulicznych i kilka miejsc z muzyką na żywo
- „Slawa Ukrainie, Hierojom slawa” (Sława Ukrainie, Bohaterom Sława) to hasło-zawołanie które słyszeliśmy wiele razy – zarówno przy okazji ulicznych występów jak i z ust dzieci krzyczących z górnych pięter do gości jednej z restauracji w oficyjnie kamienicy – nie bez odzewu. Hasło to pozwoli nam również wejść do restauracji Kryjówka na Rynku Głównym 14 serwującej tradycyjną ukraińska kuchnie.
- nie zamawiajcie przypadkiem pierogów ruskich 😉
Świat
Wojna w Sinaloi pomiędzy wojskiem a kartelem, po aresztowaniu syna El Chapo
5 stycznia w Culiacan aresztowano Ovidio Guzmana, syna słynnego El Chapo i jednego z liderów narkotykowego kartelu. W odwecie doszło do zamieszek. Zginęło co najmniej trzech policjantów.
Za wskazanie miejsca pobytu Guzmana, amerykański Departament Stanu wyznaczył nagrodę w wysokości 5 milionów dolarów. Guzman już raz został zatrzymany, w 2019 roku, jednakże po wybuchu zamieszek na ogromną skalę, meksykański rząd zdecydował się wypuścić go na wolność. Teraz zatrzymano go ponownie
Aresztowania dokonano prawdopodobnie po to, aby pokazać, że meksykański rząd kontroluje sytuację w kraju. Timing jest tu istotny, gdyż za kilka dni na północnoamerykański szczyt polityczny, przyjadą do Meksyku, Joe Biden oraz Justin Trudeau.
Po zatrzymaniu swojego lidera, członkowie gangu sterroryzowali całą prowincję Sinaloa, podpalali samochody i tworzyli z nich blokady. Doszło do licznych starć z siłami bezpieczeństwa. Celem było odbicie Guzmana.
Wojskowe i policyjne posiłki w drodze do Sinaloi
Ostrzelano również lotnisko, w wyniku czego wstrzymano całkowicie ruch samolotów z Culiacan
Ostrzał z helikoptera, miejsc gdzie przebywają członkowie kartelu oraz oni sami, oczekujący na przybycie połączonych sił bezpieczeństwa do Sinaloi
I prawdopodobny efekt spotkania sił kartelu z wojskiem:
A tak wygląda Culiacan
Chyba najbardziej przerażające. Dzieci po stronie kartelu 😨
Według niepotwierdzonych jeszcze doniesień, kartel poniósł klęskę, a Guzmana udało się wywieźć z Sinaloi
Świat
FIFA z katarem. Katar bez fifki. Wszystkie absurdy MŚ i ostateczna kompromitacja FIFY, dzień przed mundialem
Rozpoczynają się Mistrzostwa Świata w piłce nożnej w Katarze. FIFA i kraj-gospodarz po raz kolejny udowadniają, że nigdy nie były tak daleko od zwykłych kibiców.
O absurdach MŚ w Katarze, napisano już wiele.
- Abstrakcyjne koszty organizacji turnieju, ok. 220 miliardów dolarów, dla porównania, wszystkie turnieje z lat 1994 – 2018, kosztowały łącznie ok. 45 mld USD.
- obowiązek ściągnięcia na telefony aplikacji śledzących każdy krok, które mają uprawnienia edycji i usuwania danych (np. kasowania zdjęć)
- niewolnicza praca i śmierć, wg różnych raportów, nawet 6500 robotników.
- kibice do wynajęcia. Dosłownie
- klimatyzowane stadiony, na co narzekają… zawodnicy rezerwowi, gdyż dysze są umiejscowione, obok miejsca gdzie się rozgrzewają
- lokalne przepisy penalizujące seks pozamałżeński (do siedmiu lat), homoseksualizm (kara grzywny i więzienie) czy spożywanie alkoholu w miejscach publicznych (do 6 miesięcy). Ten ostatni przepis zniesiono na czas mundialu jednak… wczoraj pojawiła się informacja, że jednak alkohol (nie mówiąc o innych używkach, zatem wspomnianej na początku „fifki” też nie będzie) nie będzie mógł być spożywany przez kibiców. Są jednak od tego wyjątki, o których za chwilę.
- noclegi w kontenerach na pustyni. W skromnych cenach
- Debata pod tytułem „czy legginsy to spodnie” i cała lista zakazów dla kobiet. „Skromny ubiór”, zakaz spożywania alkoholu i używania brzydkich wyrazów, a nawet zakaz pocałunków.
- I wreszcie FIFA. Według dziennikarzy śledczych The Sunday Times, telewizja Al Jazeera miała zaoferować, przed wyborem organizatora turnieju, 400 mln $ za prawa do transmisji. Z czego 300 milionów płatnie niezależnie od wyboru gospodarza, a dodatkowe 100 mln w wypadku, gdyby wygrał Katar. No i tak się szczęśliwie złożyło, że Katar wygrał
A jak FIFA, to oczywiście Gianni Infantino. Prezydent organizacji, jak się okazuje, od roku mieszka w Katarze, razem z rodziną. Dzieci chodzą do szkół, a Gianni szefuje światowym futbolem z Dohy. Nie wiemy, co porabia pani Infantino ale zgadujemy, że nie chodzi w sukienkach mini. Gianni Infantino, nie raz już zabierał głos w kwestiach obyczajowych i prawa obowiązującego w Katarze. Dziś jednak przeszedł sam siebie. Wypowiedź wypada przytoczyć w całości:
Dzisiaj czuję się Katarczykiem, czuję się Arabem, czuję się Afrykaninem, czuję się gejem, czuję się niepełnosprawny, czuję się pracownikiem migracyjnym. Czuję się tak, ponieważ to co widziałem, to co mi powiedziano – samemu nie czytam żadnych doniesień, bo zachorowałbym na depresję, przypomina mi moją historię. Jestem synem pracownika migracyjnego. Moi rodzice pracowali bardzo ciężko i w bardzo ciężkich warunkach – nie w Katarze, lecz w Szwajcarii. Pamiętam bardzo dobrze, a nie mam stu lat i nie mówię o apartheidzie w RPA. Pamiętam, jak pracownicy migracyjni żyli w Szwajcarii, jak byli traktowani, w jakich warunkach mieszkali. I kiedy pierwszy raz zjawiłem się w Katarze jako prezydent FIFA, postanowiłem zobaczyć warunki, w jakich mieszkali ci pracownicy. Przypomniało mi się dzieciństwo. Powiedziałem im, że to nie w porządku, że tak nie powinno być. I tak jak dzisiaj Szwajcaria stała się przykładem tolerancji, praworządności, Katar dokonuje tego samego progresu. Oczywiście nie jestem Katarczykiem, Arabem, Afrykaninem, gejem, niepełnosprawnym ani pracownikiem migracyjnym, ale czuję się jak oni, bo wiem, jak czuję się człowiek dyskryminowany i nękany – jako obcokrajowiec oraz dziecko w szkole, ponieważ miałem rude włosy i piegi”
🤯🤯🤯
W kontekście kilku tysięcy ofiar ciężkiej pracy, łamania praw kobiet i mniejszości, prezydent FIFA mówi że, wie jak czują się tacy ludzie, bo w szkole był nękany przez rude włosy i piegi.
Czy to jest owa „ostateczna kompromitacja FIFA”, o której napisaliśmy w tytule? Bynajmniej. Wczoraj bowiem, na dwa dni przed turniejem, ogłoszono całkowitą prohibicję na stadionach. Pomimo wcześniejszych zapowiedzi, kibice z całego świata nie będą mogli napić się piwa. Jednak czy wszyscy kibice i czy na całych stadionach? Otóż nie, są oczywiście wyjątki. Za New York Timesem:
The ban on alcohol consumption seemed to apply only to fans attending games. Beer and other drinks, including an official FIFA Champagne and an array of sommelier-selected wines, will still be available in stadium luxury suites reserved for FIFA officials and other wealthy guests
Powinniśmy tu napisać popularne powiedzonko, składające się z dwóch zaledwie słów, a z których jedno brzmi „biedę„. Ale nie napiszemy, a Wy i tak wiecie 😉
Ale na szczęście, prezydent FIFA rozumie sytuację wszystkich tych osób, bo kiedyś był rudy. Mamy nadzieję, że wzniesie toast za wszystkich fanów, zgromadzonych na stadionie. Oficjalnym szampanem FIFA, w swojej loży i w towarzystwie szanujących kobiety, szejków. Taki to mundial z katarem i kibice bez alko i fifki.