Whap.Info

Ceny energii w krajach Europy. Polska poniżej średniej

Zdjęcie tytułowe przedstawia wzrost cen energii producenckiej r/r do września 2022

Rok 2022 w energetyce zapamiętamy jako rok szalonych wzrostów cen energii na całym świecie. Jakie były przyczyny? Jak bardzo zmieniły się ceny w poszczególnych krajach? I jaki miało to wpływ na Polskę? Na te i inne pytania, postaramy się odpowiedzieć

Zacząć wypadałoby od pytania – Dlaczego tak właściwie, te ceny rosły? Odpowiedź „bo wojna na Ukrainie i sankcje nałożone na Rosję” wydaje się być oczywista ale pamiętajmy, że sankcję nałożono na gaz, z którego Europa jako całość, produkuje energię w mniej niż 20%, a niektóre kraje nie korzystają z gazu, jako surowca, w ogóle!

Sankcje nie miały przecież żadnego wpływu na produkcję energii uzyskiwanej z atomu, odnawialnych źródeł, zaś na energię z węgla – stosunkowo niewielki.

W tym miejscu, musimy namówić Was do zapozniania się z mechanizmem systemu cen krańcowych, inaczej Merit Order.

Uzbrojonych w tę wiedzę, zapraszamy do dalszej lektury 🧐

Najdrożej było pod koniec wakacji

Wykres poniżej prezentuje ceny producentów energii, w wybranych krajach. Widać na nim, że duże wzrosty zaczęły się już jesienią 2021 roku, prawie pół roku przed wybuchem wojny. Rekordy osiągnęły w grudniu 21′. I już w tym grudniu 2021, koszty produkcji były wyższe, niż np. w maju czy październiku 2022.

Zaskoczenie? Będzie jeszcze kilka

źródło: https://ember-climate.org/data/data-tools/europe-power-prices/

Dla zróżnicowania producenckiego oraz geograficznego, do porównania wzięliśmy „atomowe” Francję i Słowację, „gazowe” Włochy, „łupkową” Estonię, „zmiksowane” Niemcy, „zieloną” Norwegię i „węglową” Polskę.

Interesujące jest to, że Polska na tym wykresie, w zasadzie przez cały czas, wypada poniżej średniej. I to, pomimo mechanizmu opłat ETS, który najbardziej ciąży, właśnie na naszym, opartym na energetyce węglowej, kraju.

Jak widać, największe koszty produkcji energii w krajach całej Europy, odnotowaliśmy w okolicach sierpnia i września, zaś tzw. miks energetyczny, nie miał większego wpływu na te ceny i wzrosty nie ominęły nawet opartej w całości na OZE Norwegii, jak i Francji, która z atomu czerpie 70%, z OZE 22%, a z gazu zaledwie 6% swojej energii.

Wzrosty wrześniowe sięgające po kilkaset procent kwoty, jaką płacono za prąd jeszcze rok/dwa lata wcześniej, przełożyły się w taki oto sposób na udział tych kosztów w PKB poszczególnych krajów.

Horrendalne skoki z 1-2% na 10-12% wartości Produktu Krajowego Brutto, musiały spędzać sen z powiek niejednemu ministrowi finansów w Europie.

Cena producencka, a cena końcowa dla odbiorcy

Kolejna mapa przedstawia procentowy wzrost kosztów produkcji energii elektrycznej przez krajowych producentów, na przestrzeni roku, w okresie czerwiec 2021- czerwiec 2022

Polska plasowała się na 18 miejscu, ze wzrostem 66,7%. Liderem była wówczas Dania, z wynikiem 185,8%. Drogo było również w Rumunii, Holandii, Estonii czy Hiszpanii. Najtaniej w Luksemburgu, Macedonii, Serbii i Szwajcarii.

Ale dlaczego wykres pokazuje czerwiec 2022? Bo za listopad jeszcze nie mamy pełnych danych, a to właśnie za okres czerwcowy, mamy też dane, jakie podał Eurostat, dotyczące odbiorców końcowych, czyli nas wszystkich.

Na pierwszy rzut oka – O CO TU CHODZI? W kilku przypadkach inne procenty, inne wzrosty, gdzieniegdzie nawet spadki. Z wyjaśnieniem spieszy Eurostat. Jak czytamy, w Holandii, Słowenii i Polsce wprowadzono rządowe subsydia cen energii dla domostw, zaś na Węgrzech ceny są regulowane.

Niestety Eurostat nie podał danych za drugie półrocze. Być może dlatego, że jeszcze się nie zakończyło 😉 Ale z pewnością będzie to bardzo ciekawa statystyka, gdyż środki dla gospodarstw domowych i walkę z kryzysem energetycznym, przekazały praktycznie wszystkie kraje Europy. Najwięcej przekazały Niemcy (264 mld Euro), Wielka Brytania (97 mld Euro), Francja (72 mld) oraz Holandia (45 mld). Polskie wsparcie wyniosło ok. 12,5 mld Euro i jest to siódmy wynik spośród 28 krajów.

Co dalej?

Na koniec przyjrzyjmy się jeszcze raz wykresowi, który pokazaliśmy na początku. Tym razem w ujęciu nieco bardziej szczegółowym, za sam rok 2022

https://ember-climate.org/data/data-tools/europe-power-prices/

Oprócz abstrakcyjnej, z punktu widzenia założeń całego systemu energetycznego, sytuacji, gdzie Norwegia i jej OZE mają droższą energię, niż paląca węglem Polska, możemy na nim zaobserwować, że po wyhamowaniu cen w październiku, mamy do czynienia z ponownymi wzrostami w grudniu. Przed nami naprawdę ciężka zima 🥶
Zaś rządy europejskich krajów czeka trudne zadanie do wykonania.

źródła:
https://ember-climate.org/data/data-tools/europe-power-prices/
https://ec.europa.eu/eurostat/

Exit mobile version