Ludzie
Kolejny dzień walk z policją w chińskiej fabryce iPhone’a, w Zhengzhou. Powód? Pieniądze i restrykcje Covid. Prawdopodobnie są ofiary śmiertelne [FILMY]
Tysiące pracowników fabryki Foxconn toczy walki z policją
Chiny kontynuują swoją politykę „Zero Covid” i brutalnie pacyfikują wszelkie formy protestu.
W Chinach odnotowuje się obecnie ok. 30 tys. zachorowań na Covid-19 dziennie. Przypomnijmy, że mowa o kraju, który zamieszkuje 1,4 miliarda ludzi. W efekcie polityki chińskiego rzędu, polegającej na całkowitej izolacji regionów z dużą liczbą chorych (czym jest duża liczba, w tym wypadku, ciężko określić), kwarantannie podlega obecnie 420 milionów ludzi. Mniej więcej tyle ile żyje w całej Unii Europejskiej (447 mln). Dosyć sporo.
Do protestów doszło w fabryce Foxconn, produkującej iPhone’y, w mieście Zhengzhou. Powodem jest brak obiecanej zapłaty oraz restrykcje covidowe. A konkretniej, brak odseparowania nowych pracowników, od starych, wśród których zdiagnozowano zwiększoną zachorowalność.
Protesty wybuchły po tym, gdy w miejsce pracowników, którzy masowo uciekli z miejsca pracy, po ujawnieniu liczby zachorowań na Covid-19 w fabryce oraz tych wysłanych na kwarantannę, zatrudniono 100.00 nowych i obiecano im dodatkowe wynagrodzenie oraz odseparowanie od dotychczasowych pracowników. Oba punkty, nie zostały spełnione.
Sto tysięcy nowych pracowników. Mają rozmach 🤯
Prawdopodobnie są ofiary śmiertelne
Niestety informacje docierające są z Chin, są trudne do zweryfikowania.
Fabryki Foxconn zatrudniają ok. 1,3 miliona pracowników. Odpowiadają one, wg różnych szacunków, za 50 do 70% całej produkcji iPhone’ów.
Będziemy śledzić i informować Was o protestach na bieżąco.