Świat
Hongkong. Protesty wchodzą na kolejny poziom, a policja coraz bardziej brutalna
Postaraliśmy się zebrać w jednym miejscu, wszystkie najnowsze wydarzenia, jakie powinniście wiedzieć o tym co dzieje się w Hongkongu.
Przede wszystkim obejrzyjcie filmy. Są bardzo mocne
Protesty przeniosły się na miejskie uczelnie. Policja, próbując zdusić protesty w zarodku, wkroczyła na główne hongkongijskie uniwersytety i starła się z protestującymi studentami i pracownikami uczelni.
Bójki mające miejsce w poniedziałek i wtorek na ulicach miasta, przeistoczyły się w regularną wojnę uliczną z koktajlami mołotowa, prowizoryczna bronią (łuki, katapulty), blokadami ulicznymi z kamieni, fortecami z wieżami strażniczymi i protestującymi w kamizelkach kuloodpornych.
Początkowo uniwersytety odwołały zajęcia do końca tygodnia jednak po eskalacji protestów większość uczelni odwołała zajęcia zajęcia w budynkach uniwersyteckich do końca semestru.
Taki komentarz pojawił się też na wechatowej (chiński odpowiednik messengera) grupie Polaków w Hongkongu
Studenci walczą na wszystkie możliwe sposoby
Studenci pozostają jednak w budynkach uniwersyteckich, traktując je jak własne bastiony, m.in. do ćwiczenia walk z policja
Na filmie poniżej od 2:57 – pokazują jak ćwiczą na boisku rzucanie koktajlami mołotowa ?
Barykady i wieże strażnicze z drabin, łózek, drzwi, parasolek i wszystkiego co było pod ręką
Blokady dróg z kamieni
Ćwiczą strzelanie z łuku
Mają nawet przenośną katapultę!
Sytuacji protestujących nie ułatwia jednak duża inwigilacja policji i zorganizowane grupy „tajniaków” w różnych punktach miasta. Na filmie poniżej widać działanie policji, ubranej po cywilnemu. Nie cackają się…
A policja już wcześniej pokazała, że niespecjalnie stosuje się do jakichś ogólnie przyjętych norm.
Ostra broń
Strzelanie do tłumu gazem z piętra
Rozjeżdżanie tłumu motocyklem
Zatrzymanie metodą kamikaze
A tak traktuje się kobiety, które zwracają policji uwagę
Policja wkracza na uniwersytety
Szefowa administracji Hong Kongu Carrie Lam, określiła studentów mianem „samolubnych” a rzeczniczka policji hongkongijskiej stwierdziła, że Uniwersytet Hongkongijski zamienił się w bazę do produkcji koktajlów mołotowa i azyl dla chuliganów i kryminalistów.
Po czym policja wkroczyła na campus
Na razie nie są znane wyniki starć, wiadomo że policja używała gazu łzawiącego, m.in. na boisku
Tweet wyżej został usunięty. Jest za to nagranie z drona, pokazujące uniwersytety dziś
Dochodzi też do starć między protestującymi, a cywilami, wspierającymi rząd
Pojawiają się też takie grafiki
Oby tylko nie skończyło się tak jak w 1989…
źródła: Instagram, Twitter, Facebook